🪆 Nie Chcę Już Żyć
Visit the helpline website to learn more. Alberta Health Services Mental Health Help Line: 1-877-303-2642. You can also call Health Link at 811. Follow the directions to talk to the addiction and mental health team or to find out what services are available in your community. Canada Suicide Prevention Service: 1-833-456-4566.
If you are in Canada, contact Crisis Services Canada at 833-456-4566. For residents of Quebec, call 866-277-3553 (APPELLE). You can also find information for regional text messaging services on
Gość: Nie mam siły IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 18.03.03, 13:19 Jak ja nie chcę już żyć, ale nie mam odwagi popełnić samobójstwa. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek
Nie chcę już żyć bez niego Przez Gość Tylko ten, Grudzień 29, 2012 w Życie uczuciowe. Polecane posty. Gość Tylko ten Gość Tylko ten Goście; Napisano Grudzień 29, 2012.
Nie wiadomo wszakże, czy dzwoni faktycznie pracownik banku czy tylko podaje się za takiego. Kłania się ustawa o ochronie danych osobowych oraz naruszanie dóbr osobistych. Ponadto, informacja telefoniczna może być mniej wiarygodna, łatwiej skłamać, nie wiadomo kto odbierze telefon w zakładzie pracy, może osoba będąca w zmowie z
Kryzysy są jego częścią, zmiany są nieuchronne, życie to proces, który postępuje od narodzenia do śmierci. U wszystkich istot żyjących przebiega w podobnych etapach. Najpierw jesteśmy
“We focus so much on symptom reduction at the individual level, but without really contextualizing these forces that are more systemic,” said Jocelyn Meza, PhD, a clinical psychologist and professor in psychiatry at the University of California, Los Angeles, who studies culturally responsive interventions for underrepresented youth.
The findings on suicide that we uncovered come from citizens across Singapore, through face-to-face, digital, telephone interviews in January and February. We stuck doggedly, as far as was
Within a day, over 6.5 million people had viewed the footage, and Twitter flooded with outrage. Even though the video violated YouTube’s community standards, it was Paul in the end who deleted it.
Emergency Help: Hospital Emergency Room, Police 911. If you are concerned about immediate self-harm or harm to someone else, emergency services should be accessed. If you feel safe enough for travel, you can go directly to the closest hospital emergency room. If you are accompanying a person with suicidal intent, inform the hospital staff that
Rates of suicide among Black men and boys in the U.S. are increasing faster than among any other group. Actor Courtney B. Vance and Robin L. Smith (aka "Dr. Robin") address the crisis in a new book.
Suicide prevention. Suicide, prevention, risk factors, and what we're doing to help. If you or someone you know is thinking about suicide, support is available 24/7 by calling Talk Suicide Canada (1-833-456-4566) or, for residents of Quebec, 1 866 APPELLE (1-866-277-3553).
BMrw. Hej dziewczyny. Jestem z facetem ponad 4 lata. Mamy po 21 lat. Wszystko było pięknie ale się zmieniło. Mój facet jest całkiem inny niż kiedyś. Odkąd zaczął studia(ja nie studiuje) nocuje u kolegi w wekendy strasznie się zmienił. Woli przesiadywać każdą sobotę z nim nawet wtedy gdy nie ma zjazdów. Okropnie się kłócimy, kocham go i nie potrafię bez niego żyć. O wszystko na mnie krzyczy i na mnie przeklina, słyszę że jestem poje***a, wczoraj do mnie nawet powiedział "kur**" . Dziś mimo wszytsko pojechałam do niego żeby pogadać a zastałamo mojego faceta który nie chce ze mną być a mnie kocha, twierdzi że nie ma siły do mnie. Chce podobno odpoczac niż użerać się ze mna. Cały miesiąc prawie się nie widzieliśmy po miał sesję i dużo się uczył. Sesja się skończyła a on dalej ma mnie gdzieś i na wekend już umowiony z tym kolegą. Pochodzę z małego miasta a raczej wioski. Mam dwie koleżanki które wekendy przesiadują z facetami swoimi a ja nawet nie mam z kim wyjść żeby jakoś o nim zapomnieć. Dodam że studiuje na jednej a najlepszych uczelni w Polsce i za wyniki w nauce otrzyma stypendium, ma świetną pracę w zawodzie-informatyk. Przez to wszystko myśli jaki jest wspaniały i unosi się dumą a ja robię studium... On ma mnie głęboko gdzieś, moje przytulania na siłę o które prosiłam oraz moje łzy ma gdzieś. Wiem że jestem chyba nie normalna ale bardzo go kocham... Przepraszam za wszystkie błędy które zrobiłam w tym poście ale ryczę jak bóbr. Chciałam komuś po prostu się wyżalić... Postanowiłąm nie pisać do niego pierwsza ani nic, myślicie że napisze i zmądrzeje ??? Dzień wcześniej było pięknie, powiedział że bardzo mnie kocha i spędziliśmy razem fajny dzień, niestety na drugi zachowuje się jak potwór. Czy on zmądrzeje i wróci? Proszę o jakąkolwiek rade. Dziękuję i Pozdrawiam Bardzo Was proszę o każdą , chociaż najmniejszą radę.... a jestes pewna że on do kolegi tak namiętnie jezdzi w te weekendy a nie do jakiejs kolezanki? Jezeli miesiac sie nie widzieliście a on wybiera weekend z kolega to niepokojace :/ poza tym dla mnie " chce przerwy/odpoczac " oznacza "nie chce już z Tobą być, tylko jestem cipką i tchórzem i boje sie powiedzieć Ci to wprost" Daj sobie dziewczyno spokój, 21 lat dopiero masz, życie nie kończy się na jednym facecie. Jak Ty możesz z nim być? wiem,głupie pytanie. Kochasz go ponad wszystko... ale nie daj się tak traktować. On zupełnie Cię nie szanuje;/ nie na tym polega miłość. Uciekaj od niego,albo go olewaj jak on Ciebie to być może zmądrzeje;/ HejUciekaj z takiego związku...Uciekaj...Wiem co piszę... Dziękuję za rady Niestety ciągle płaczę, serce mi pęka... Wiem że jezdzi do kolegi na pewno. Nie mogę sobie sama z sobą poradzić. Wydaje mi się że jestem już trochę stara , i że nigdy nikogo sobie nie znajdę. Bedę stara panną itd... Wybaczcie dziewczyny że tak piszę ale nie mam komu się wygadać a jest mi tak ciężko;/ Mnie tekze sie wydaje ze jednak on nie z kolega przesiaduje w weekendy sprawdz to i olej go jezeli to okaze sie prawda milosc jest slepa ja tez kiedys bylam zakochana bylam 4 lata i mnie to samo spotkalo co ciebie teraz !!! Ciezko jest napewno Tobie jak nie masz sie komu wygadac rozumiem to doskonale ale takto zacznij go traktowac tak jak on Ciebie !!! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:36 przez monaaga1234. Ja mysle ze on pewnie chodzi gdzies z kolega po klubach i wyrywaja dziewczyny i dlatego juz mu na tobie nie zalezy. Nie warto tracic czasu na kogos tak bezsensownego bo mozesz miec o wiele kepszego chlopaka ktory bedzie cie szanowal i przede wszystkim mial dla ciebie czas. Masz dopiero 21lat wiec wszystko przed toba, mozesz poznac kogos bardziej wartosciowego i pokochac kogos innego, wiadomo na poczatku jest ciezko ale z czasem co raz lepiej. Napisalam to z wlasnego doswiadczenia bo tez kiedys mialam podobna sytuacje jak Ty. Ja tez myslalam tak jak ty, ze nigdy sobie nikogo nie znajde itp. Ale teraz wiem ze to jest najwieksza bzdura jaka kobieta moze soboe wymyslic. Przede wszystkim cenmy sie, miejmy honor i nie latajmy za facetami! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:38 przez palomka1991. facet wyzywa Ciebie od ladacznicy, ładnie ujmując a Ty go dalej kochasz, płaszczesz i prosisz się. Takim zachowaniem powodujesz, że widzi w Tobie kogoś słabego. Rozumiem...Jedyną najlepsza radą jest to żebyś porozmawiała ze swoim chłopakiem o tym jak cię traktuje,jak cię to wszystko boli,ile łez wylewasz przez niego...Nikt nie ma prawa nas obrażać,wyzywać,poniżać...A jeśli robi to najbliższa nam osoba to powinnaś zdać sobie z tego sprawę że gdyby twój chłopak cię kochał nie sprawiałby ci tyle bólu...Jeśli rozmowa nie pomoże,nie daj sobie mydlić oczu że coś się w końcu zmieni...Z czasem owszem wszystko się zmienia ale na gorsze...Wtedy będziesz jeszcze bardziej cierpieć! Dziękuję Wam za miłe słowa, sprawdzałam i on naprawdę pije z kolegą to piwo... Postaram się go olać i się do niego nie odzywać tylko boję się że on też już do mnie się nie odezwie Muszę dać radę i jakoś się odkochać jeszcze raz dziękuję Pokaz ze masz go gdzies i go olej, wiadomo latwo pisac, ale uwierz ze wyjdzie ci to na dobre Nie masz sie czego bac, jak sie nie odezwie to tylko lepiej dla ciebie, dziewczyno odpowiedz sobie ns pytanie czy ty chcesz dluzej sie meczyc w tym zwiazku? Najlepszym sposobem na zapomnienie jest poznanie kogos nowego, naprawde nie jest trudno sie odkochac zwlaszxza jesli ktoszle cie traktuje Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:45 przez palomka1991. a jest na dziennych? Zauwazylam ze zwiazki ktore rozpoczely sie w szkole sredniej , trwajace jeszcze na poczatku studiow pozniej sie rozpadaja w szczegolnosci jesli dana osoba nie studiuje w swoim miescie tylko innym. Studia dzienne bardzo zmieniaja ludzi, oni tam chca zaczynac wszystko od nowa, ciagle byc w tym nowym otoczeniu, wyrabiaja im sie jakies nowe nawyki , inny charakter , glowny wplyw temu wszystkiemu maja ci wszyscy nowi ludzie dziewczyny i chlopaki , to juz jest inny tryb zycia chca sie w to zaglebiac poznawac i isc naprzód, a ze ty jestes z tego starego'swiata' ktory jego juz nie kreci i wydaje byc sie nudny to też w tym momencie i Ty wydajesz mu sie nudna i jakas inna-to przykre ale takie prawdziwe:/ Znam wiele bylych par i zawsze jedno z nich ktore gdzies wyjechalo na studia , bardzo sie zmienilo i przez to zwiazki nie przetrwały. oczywiscie pewnie sa przypadki wielkich milosci od podsawowki az po studia, ale to jest raczej rzadkie. Jedyne co Ci moge doradzic, to to zebys sie powoli nastawiala psychicznie na koniec tego zwiazku. Nie szanuje Cie i ma Cie w dupie. Olej go. Jesli by Cie kochal nigdy tak by Cie nie traktował:/ Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:47 przez netka20. Eh mam bardzo ale to bardzo podobnie jesli o moje podejscie chodzi i o moja dziewczyne. u mnie trwa to 6 lat a w sumie trwalo bo wlasnie mnie zostawila. A robilem doslownie wszystko by tylko jej bylo dobrze a ona mnie olewala i wyzywala. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
polskiangielskiPrzetłumaczPolski English Český Deutsch Українська عربى Български বাংলা Dansk Ελληνικά Español Suomi Français עִברִית हिंदी Hrvatski Magyar Bahasa indonesia Italiano 日本語 한국어 മലയാളം मराठी Bahasa malay Nederlands Norsk Português Română Русский Slovenský Slovenščina Српски Svenska தமிழ் తెలుగు ไทย Tagalog Turkce اردو Tiếng việt 中文 Nie chcę już tak żyćExample sentences
Kiedy Darek trafił w środku nocy do szpitala w Czechowicach-Dziedzicach, lekarze byli przerażani jego widokiem. Na spalonym ciele chłopaka wciąż jeszcze tliło się ubranie. Darka natychmiast skierowano do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Przez sześć dni jego organizm toczył nierówny pojedynek ze śmiercią. Niestety, przegrany... Budowali razem dom Tragiczna wiadomość o śmierci ukochanego syna boleśnie przeszyła serce Stanisława Brodowskiego (51 l.), ojca chłopaka. - Nie mam już dla kogo żyć - mówi drżącym głosem pan Stanisław. - Darek był dla mnie wszystkim, to moje jedyne dziecko. Nawet nie pozwolili mi go obejrzeć, kiedy był w szpitalu. Mówili, że to dla mojego dobra... - ociera łzy mężczyzna. Pan Stanisław sam wychowywał syna od małego brzdąca. Mówi, że matka chłopaka od nich odeszła. Przez ostatnie 5 lat budowali razem nowy dom. Chciał mu go zostawić, kiedy już założy rodzinę. - Nie dociera do mnie, że ktoś mógł w tak okrutny sposób potraktować moje dziecko - mówi ze łzami w oczach pan Stanisław. - Oni przecież się znali, jak mogli mu to zrobić... Oprawcy Darka, Przemysław B. (19 l.) i Sławomir D. (18 l.) siedzą w areszcie. Przyznali się do podpalenia kolegi. Tłumaczyli, że... to miał być tylko kawał. Początkowo mieli odpowiadać za usiłowanie zabójstwa, teraz prokuratura zmieniła im zarzut na zabójstwo. Grozi im dożywocie - W więzieniu mogą spędzić resztę życia - wyjaśnia prokurator Jolanta Wójcik-Drożdżał, szefowa pszczyńskiej Prokuratury Rejonowej. Przypomnijmy, że do potwornej zbrodni doszło ponad tydzień temu w Ligocie koło Czechowic-Dziedzic. Przemysław B. i Sławomir D. wracali z wiejskiego festynu. Zauważyli śpiącego Darka. W chorych umysłach zwyrodnialców zrodził się diabelski pomysł, aby kolegę obudzić przy użyciu... ognia. Kiedy ubranie chłopaka zapaliło się, sadyści uciekli. - Nigdy im tego nie daruję - mówi zrozpaczony pan Stanisław. - Z chwilą, gdy Darek umarł, mój cały świat legł w gruzach...
Nigdy nie mogę mieć tego, co chcę. Zawsze, gdy czegoś tak naprawdę pragnę, to jest to nie osiągalne. Może już powinnam się do tego przyzwyczaić, nie wiem naprawdę. Może życie jest monotonią, nie potrafię zamknąć pewnego rozdziału z przeszłości. Dni, miesiące mijają a ja wciąż o nim myślę. Nie wiem, dlaczego się tak dzieje, że nie potrafię o nim dzień wygląda tak samo, przeważnie jestem cały dzień zalatana, ale mimo wszystko w głowie jest tylko on. Już chyba wszystko próbowałam żeby zapomnieć, niby czas pomaga, ale minęło już tyle czasu. Przyjaciel mi mówi, żebym znalazła sobie kogoś wtedy będzie łatwiej. Tylko jakoś nie potrafię po prostu być z kimś tak bez uczucia. Owszem spotykałam się z kimś, ale w ogóle się w to nie angażowałam. Na imprezach bawię się z facetami, tylko jak już chce mnie poznać to próbuję go zbyć. Nie wyobrażam sobie, że teraz miałabym leżeć obok kogoś innego, przytulać go lub całować. Nie wiem, przecież jakbym sobie kogoś znalazła to bym nie potrafiła go okłamywać. Sama nie lubię być okłamywana więc to nie byłoby szczere wobec przychodzą takie dni, że czuję się samotna. Brakuje mi tej drugiej osoby, bym czuła się bezpieczna. Czuć tę bliskość drugiej osoby i mieć całkowite zaufanie. Bo bez tej drugiej osoby czasami wieczory są smutne. Nie ma się do kogo odezwać ani przytulić. Wszystko cię dobija i chcesz tylko płakać, ale później przychodzą lepsze miałabym jakąkolwiek okazję na to, by w jakiś sposób z nim porozmawiać lub spróbować go odzyskać to zrobiłabym to na pewno. Nie mam takich możliwości, bo On przeprowadził się na drugi koniec Polski. Właśnie przez to nasz związek się zakończył, może powinnam z nim wyjechać, ale wtedy nie myślałam w taki sposób. Nie wyobrażałam sobie, że zostawię od tak przyjaciół i rodzinę, ale teraz wiem, że moje życie jest inne bez niego. Wiem, że postąpiłabym inaczej, tylko nie mogę cofnąć po prostu powinnam do niego napisać, ale nie wiem co on tam robi, może ma kogoś i po prostu nie chcę się wtrącać. Też mógł już o mnie zapomnieć i nie mogłabym po prostu się tak wbijać w jego życia. Naprawdę nie wiem co mam robić, codziennie zastanawiam się co by było, gdyby. Co mogłabym zrobić, ale brak mi odwagi. Kocham go i to bardzo, ale przecież się śnić, bo tylko wtedy nadal jesteśmy razem, prawie codziennie mi się śni. Te sny są bardzo przyjemne i czasami nie chce się obudzić. Na początku denerwowały mnie, bo jak się budziłam to rzeczywistość była inna. Od razu płakałam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Teraz chcę tylko śnić i się nie budzić, bo naprawdę te sny są dla mnie związek trwał trzy lata, nie zawsze było idealnie, ale wiedziałam, że mnie kocha. Kłótnie jak w każdym związku, ale jeśli się godziliśmy to było jeszcze lepiej. Nigdy się z nim nie nudziłam, bo codziennie wymyślał coś innego. Nie było w ogóle monotonii w naszym związku. Byliśmy tylko dla siebie, nic się wokół nie liczyło jak byliśmy razem. Ufałam mu, wiedziałam, że nie byłby w stanie mnie zdradzić lub zrobić coś innego. Zawsze byłam na pierwszym miejscu, nigdy nie dał mi do zrozumienia, że ktoś jest ważniejszy. Planowaliśmy razem przyszłość, chcieliśmy się pobrać za dwa lata. Tylko wszystko się zepsuło, gdy jego ojciec dostał pracę w innym mieście, a on niestety nie mógł zostać. On chciał być nadal ze mną i obiecywał, że będziemy się w weekendy spotykać, ale ja wiedziałam, że taki związek nie ma przyszłości. Teraz wiem, że się myliłam, ale wtedy byłam zła na cały świat. On nie chciał tego byśmy się rozstali, przychodził i nalegał. Tylko ja nie chciałam z nim rozmawiać, nawet kilka razy przyjechał tylko po to, by się ze mną spotkać, ale ja nie chciałam go widzieć. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam rozumieć, że źle postąpiłam i jakiego cudownego faceta straciłam. Tylko chyba już jest za późno. Nie wiem, ale myślę, że tak, bo już się do mnie nie odzywa. Może czeka na mój ruch, ale tego nie go nie odzyskam lub nie spróbuję to naprawdę będę żałować tego. Tylko nie wiem co zrobić, on jest tak daleko. Nie znam miasta, nie znam ulicy, na jakiej mieszka, jeśli bym wiedziała to już dawno bym u niego była. Każdy dzień jest męką dla mnie. Może powinnam o nim zapomnieć, dać sobie czas, ale za bardzo go kocham. Łączyło nas naprawdę coś pięknego i chciałabym by to wróciło. Tylko to już nie zależy ode mnie.
konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Ola, nie popełnij tego błędu co ja kiedyś. Ja tez nie miałam wsparcia, mało kogo obchodziło że nie rozumiem matematyki. Tak panicznie się jej bałam, ze po skończeniu podstawówki, szukałam szkoły bez egzaminów i takiej gdzie nie ma dużego nacisku na matematykę. I co z tego ze je skończyłam,na rynku pracy nie mam czym błysnąć, bo moje kursy i certyfikaty są nic nie warte przy moim wykształceniu. Postaw na wykształcenie, podejdź do matury, nawet jak ci źle pójdzie ,podejdź jeszcze nie będzie cie bił za to ani krzyczał. Próbuj do skutku i nigdy sobie nie wpieraj ze nie dasz sobie "spróbuje a co mi tam" ! Moja córka też ma kłopoty z matematyką, ale dzięki temu ze stawiałam jej siebie za przykład,zawzięła się w sobie. Tyle razy słyszała od nauczycieli że do niczego nie dojdzie i mimo tego że np niemieckiego uczy się dopiero niecałe 2 lata, jako jedyna w szkole podejdzie do egzaminu rozszerzonego , bo wierzy ze spokojnie da radę. I nauczyciele też w końcu uwierzyli. Myślę, że Tobie tez problemy w szkole pomogły w utracie wiary w siebie, być może miałaś nauczycieli , którzy dawali do zrozumienia ze nie dasz rady, złe oceny też często zaniżają samoocenę. Bo uczysz się ,ślęczysz nad książkami ,starasz a na drugi dzień za swoje męki dostajesz aż mierny... Niestety tak to juz jest, że zwykle człowiek ukierunkowany jest w konkretna stronę, jeden jest humanistą inny jest lepszy w naukach scisłych. Na spokojnie napisz sobie na kartce co lubisz i co chciałabys w przyszłości robić. Poszukaj w internecie Testu kompetencji, też może troszkę pomóc. konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Ja akurat z matematyką nie mam problemu najgorzej niemiecki:( konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Jaka ja głupia jestem przecież są kredyty studenckie:P Teraz to na pewno dam radę:)Aleksandra Pluta edytował(a) ten post dnia o godzinie 15:41 Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Aleksandra Pluta: Jaka ja głupia jestem przecież są kredyty studenckie:P Teraz to na pewno dam radę:)Wato rozważyć wszystkie opcje. Kredyt studencki to oczywiście rozwiązanie, ale potem trzeba go spłacać. Uważam, że lepiej poszukać innej opcji konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Jutro idę na bezrobocie sie zapisać. Podobno przysługują tam jakieś staże może akurat sie uda. Małgorzata A. Żywiołu nie da się przewidzieć ....jestem żywiołem . Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Olu, mnie to cieszy ..pamiętaj zawsze do przodu :)Małgorzata Andres edytował(a) ten post dnia o godzinie 18:02 Aneta S. trener, doradca zawodowy, coach Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Aleksandra Pluta: Jutro idę na bezrobocie sie zapisać. Podobno przysługują tam jakieś staże może akurat sie uda. Jeśli mogłabym, Olu, w tym miejscu coś Ci podpowiedzieć - byłoby dobrze pomyśleć, co chciałabyś robić i szukać stażu który albo zahaczałby o Twoje cele, albo prowadził chociaż gdzieś w ich pobliże. Żeby nie wkładać swojej energii w coś kompletnie od sasa, co sie często zdarza. Totalny chaos drogi zawodowej bywa jedną z przyczyn notorycznego odrzucania aplikacji już na wstępie. Powodzenia.:) konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Kocham was po prostu kocham:*:* Małgorzata A. Żywiołu nie da się przewidzieć ....jestem żywiołem . Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Olu, pamiętaj że mimo pozorów człowiek nigdy nie jest sam :) Otaczają nas ludzie, zawsze jest ktoś z kim można porozmawiać :) konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Wiem, tylko mi nigdy nikt nie pomagał a tu takie wsparcie Alicja S. Ludzie tracą zdrowie ,żeby zarobić pieniądze a potem trac... Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Olu , mam córkę 27 letnią (wygląda na 15 ) przez co ,nikt poważnie jej nie traktuje . Ma problemy zdrowotne ,jest inwalidką I grupy ,nie wierzy w siebie i ma komleksy .Ale ma dar -cudowne ręce ,dzierga ślicznie na szydełku ,haftuje i robi też biżuterię . Wszystkie prace wykonuje na zamówienie ( a tych nie brakuje) i kiedy klientki zachwycają się jej robótkami ,to aż promienieje ze szczęścia .Wówczas zaczyna znowu wierzyć ,że jest coś warta . Wiem co czujesz Oleńko ale nie poddawaj się ,wierzę ,że maturę zaliczysz na 5 :) ps. napisałam na PW do Ciebie Olu :) konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Aleksandra Pluta:Według mnie jesteś idealną osobą do zapoznania się z psychocybernetyką. Pomaga ludziom właśnie z takimi problemami. Gośka J. Urząd Wojewódzki/Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kr... Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Aleksandra Pluta:nie umiem żyć. Co to znaczy: nie umiem żyć? Boję sie przyszłości tego co ze mną będzie. Niepokoje dotyczące przyszłości odczuwa wielu ludzi. Boję sie ze nie zdam matury nawet nie mam ochoty jej zdawać,bo z góry wiem ze nie zdam. A skąd wiesz, że jej nie zdasz?Szukałam ostatnio pracy,ale nic nie znalazłam. Jakiej pracy na chwilę obecną szukasz? Nie mam swoich pieniędzy,a chciałabym się wyprowadzić z domu nie wytrzymuję tu,mam ochotę wyjść z domu i już nie wracać. A jakbyś miała tak wyjść z domu i już nie wracać to jak myślisz, dokąd byś się udała wtedy?Nie wiem co mam robić boję sie wszystkiego,chciałam iść na się zapisac na bezrobocie ale tak się bałam że mnie wyśmieją,że nie poszłam. A dlaczego mieliby Cię wyśmiać? Na bezrobociu możesz wziąć udział w różnych kursach doskonalących. Mogłabyś trafić na jakiś ciekawy staż a potem do pracy, więc czego się obawiasz? Mam problem z tym że jestem niska i młodo wyglądam mając 19 lat wyglądam na 12:(. Moja mama jak mnie urodziła i wzywała do mnie pogotowie, bo chorowałam ciężko na płuca, to nie raz musiała pokazywać dowód, bo lekarz nie wierzył, że ona jest moją matką. Tak młodo wyglądała. Martwisz się, że wyglądasz młodo, bo nikt przez to nie traktuje Cię poważnie, ale to minie. Przekroczysz 30stke to wtedy zatęsknisz do tego młodego wyglądu:)To nic złego wyglądać młodo. Powinnaś się cieszyć, że dłużej będziesz wyglądać młodo. Wiele kobiet chciałaby młodo wyglądać. Dlatego boję sie chodzić szukać pracy mi jak pytaja mnie o wiek, Czemu Ci wstyd powiedzieć ile masz lat? mam straszne kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Tzn? Nie wiem kim chciałabym być kocham zwierzęta w szczególności psy,ale zawód tresera lub behawiorysty nie ma teraz nie mają na chleb a będą chodzić z psami do treserów. Nie zgadzam się z tą opinią. Moja znajoma jest treserką psów i wiedzie jej się całkiem dobrze. Jeśli ktoś się decyduje na tresowanie psa to kasę musi mieć. Biedni psów nie wysyłają na taka tresurę. Mogłabyś zapytać w ośrodkach szkolących psy np. dla osób niepełnosprawnych. Tak czy inaczej tresowanie nie bardzo mi wychodzi to pewnie przez moje straszne nerwy.:( No to może być prawda, bo psy, zwierzęta podobnie jak dzieci odbierają emocje. Jeśli jesteś nerwowa to pies też prace ręczne typu robienie biżuterii,kolczyków,oczywiście brak mi jeszcze techniki ale niektórym moje prace sie podobają,nie są oczywiście idealne,ale są ładne:P To czemu nie robisz i nie sprzedajesz w internecie? Mam także lęk przed wyśmianiem,kompromitacją i to mnie najbardziej blokuje. Czemu ktoś miałby Cię wyśmiać?Pomóżcie jak się wziąć za siebie jak zacząć żyć normalnie. Udaj się do urzędu pracy, do MOPRu, gdzie mają różne programy doszkalające. Jak już troszkę się doszkolisz w dziedzinach, które Cię interesują poczujesz sie pewniej. Po szczegóły takich programów napisz do mnie na priva to wszystki Ci wyjaśnię bardziej dogłębnie. Chcę sie wyprowadzić,znaleźć sobie pracę, iść na studia i zacząć żyć na nowo,ale nie mam odwagi do zmian boję się zmian,porażek że się nie uda. Wszystko, co w życiu robimy wiąże się z ryzykiem, ale kto nie ryzykuje ten nic nie ma. Małgorzata A. Żywiołu nie da się przewidzieć ....jestem żywiołem . Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Olu, jak tam sytuacja u Ciebie ? Czy wszystko ok ? konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Na razie nie jest źle, dziękuje za pamięć. Jednak do Urzędu Pracy nie zaszłam, spanikowałam po raz kolejny. Zawsze gdy mam gdzieś iść na drugi dzień ze strachu rezygnuję. Ale najważniejsze, że w szkole wszystko dobrze konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Będzie dobrze zobaczysz. masz Życie to najpiękniejszy dar i wartość. Jesteś młoda i wszystko przed Tobą. Nie zrażaj się tym że jest ciężko. Warto płynąć pod prąd. Serdecznie pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego. Dorota Małgorzata A. Żywiołu nie da się przewidzieć ....jestem żywiołem . Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY To dobrze, że jest ok :) Ale nie możesz się bać...osoby tam pracujące nie są po to żeby Cie straszyć, a poniekąd służyć pomocą :) Od tego w końcu tam są . To ktoś taki sam jak Ty i ja :) konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Wiem tylko trudno mi to zrozumieć:( Małgorzata A. Żywiołu nie da się przewidzieć ....jestem żywiołem . Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY To pomyśl sobie , że ja myślę o Tobie i masz we mnie wsparcie... że jestem tuż obok :) I nawet mogę Cię za rękę potrzymać :) konto usunięte Temat: NIE CHCĘ JUŻ ŻYĆ!!POMOCY Jakoś trudno sobie to wyobrazić, ale spróbuje:P
nie chcę już żyć