🐋 Kochalam Sie Z Ginekologiem

Zmagacie się z bolesnymi miesiączkami? Dr n.med. Rafał Kuźlik podpowiada, jak sobie z tym radzić i wyjaśnia, przy których objawach trzeba koniecznie udać Dziasiaj miałem przyjemność opowiedzieć na konferencji Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego o wartości współpracy trychologa z ginekologiem. Estrogeny, testosteron i progesteron… to był początek:))) potem było jeszcze ciekawiej:))) Standardowo konsultacja z ginekologiem online obejmuje podstawowy wywiad lekarski, który dotyczy informacji o aktywności seksualnej, cyklu miesiączkowym czy występujących schorzeniach układu rozrodczego. Do specjalisty można się zwrócić zarówno po wystąpieniu niepokojących objawów, jak i w celu zasięgnięcia porad profilaktycznych. Tłumaczenia w kontekście hasła "ginekologiem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Będziesz potrzebować - test ciążowy; - konsultacja z ginekologiem. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Konsultacje z wykorzystaniem poradni telemedycznejhaloDoctor pomogą Ci, gdy chcesz skonsultować: zbyt wczesne lub opóźnione dojrzewanie. Konsultacje online z ginekologiem możesz odbyć w kilku wygodnych formach kontaktu: telefon, czat, wideo. Wystarczy wybrać godzinę u wybranego ginekologa oraz sposób kontaktu. Indywidualna rozmowa telefoniczna bądź online możliwa jest 29 marca 2022 r. Tego dnia do Waszej dyspozycji będzie dr n. med. Mirosław Szlachcic, specjalista ginekolog-położnik, lekarz z ogromnym doświadczeniem w leczeniu niepłodności z Kliniki Medistica Ginekologia + Płodność. Rozmowa możliwa w godzinach: 11:00-12:00. Pomijamy ten temat podczas rozmów z ginekologiem, a nie powinnyśmy! Problem istnieje i nie można go lekceważyć, gdyż wymioty, zwłaszcza kiedy przybierają postać niepowściągliwych, mogą być niebezpiecz – Listen to O tej dolegliwości nie rozmawiają z ginekologiem. Powinny! Może zagrażać przyszłej mamie i dziecku by naTemat.pl instantly on your tablet, phone or browser "Z GINEKOLOGIEM PO GODZINACH" Zapraszam kwidzynianki i nie tylko na spotkanie. Będzie o kobiecie holistycznie, o seksualności, o problemach zdrowotnych. Już 7 kwietnia na www.plodnosc.pl uruchamiamy CHAT z dr n. med. Anną Niesłuchowską-Hoxha z InviMed - Kliniki leczenia niepłodności, na którym będziesz mogła napisać pytanie i dostać odpowiedź w czasie rzeczywistym. Chat będzie aktywny w dniach 7, 14, 21, 28 kwietnia w godzinach 12:00 - 13:00. Korzystanie z chatu jest bezpłatne! Okres spóźnia mi się tydzień. Nie kochałam się z chłopakiem jedyne co to sprawialiśmy sobie przyjemność w inny sposób ale nasienie najprawdopodniej nie dostało się do pochwy, robiłam 2 testy i wyszły negatywne ale okresu wciąż nie ma. Tłumaczenia w kontekście hasła "moim ginekologiem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Człowiek, który udzielił ci ślubu, był moim ginekologiem. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Jestem położną, pracuję z ginekologami i wierzcie mi- dla nich to praca. Gdy idziemy na kolacje całą ekipą to rozmawiają o wszystkim ale nie o kobietach nota bene. Oglądają się za 3o9R8dw. Ginekolog w snach symbolizuje sprawy uczuciowe. Możliwe, że obecnie masz problemy w związku lub jesteś osobą samotną, której dotkliwie dokucza ginekologGinekolog widziany we śnie może również świadczyć o tym, że brak Ci rozwagi w kwestii we śnie wykonujesz badanie ginekologiczne, to znak, że czekają Cię problemy we śnie rozmawiasz z ginekologiem, to znak, że Twoje pomysły zostaną wyśmiane przez kogoś przeciwnej w Twoim śnie mężczyzna jest badany przez ginekologa, taki sen może sugerować, że boisz się stracić ukochaną we śnie nie stać Cię na wizytę u ginekologa, to dobry znak, świadczący o tym, że w realnym życiu nie będzie ona konieczna. Będziesz w którym ginekolog obawia się o Twoje zdrowie sugeruje problemy natury we śnie występujesz w roli ginekologa, to znak, że w niedługim czasie ktoś zaskoczy Cię niemoralnym snu GINEKOLOG w innych kulturach i sennikach:Sennik mistyczny:Sen, w którym jesteś ginekologiem oznacza, że będziesz świadkiem nieprzyzwoitych moralnie zachowań bliskich Ci we śnie widzisz ginekologa, to znak, że brak Ci rozwagi w uczuciach. 3 miliony Polek bywa u ginekologa rzadziej niż raz do roku. Albo wcale. fot. cottonbro/Pexels Opublikowano: 15:37Aktualizacja: 13:56 O tym, że na wsiach jest problem z dostępem do poradni ginekologicznych, wiadomo nie od dzisiaj. Wiadomo też, że w wielkich miastach, teoretycznie świadome zagrożenia wykształcone i młode kobiety, również rzadko odwiedzają gabinety ginekologów. Dlaczego Polki nie chcą się badać? Dlaczego Polki nie chcą chodzić do ginekologa?Polka u ginekologa – statystykiPrzyczyny niechęci do ginekologaUnikanie ginekologa okiem ekspertki Dlaczego Polki nie chcą chodzić do ginekologa? – Kiedy byłam u ginekologa? A ty kiedy? – Gośka odpowiada pytaniem na pytanie. Niedawno przekroczyła czterdziestkę, ma dwoje nastoletnich dzieci. Pracuje w państwowej instytucji. Dba o zdrowie – dobra dieta, treningi fitness. Dba o wygląd – regularnie odwiedza fryzjera, kosmetyczkę. W końcu przyznaje: – Ostatni raz byłam u ginekologa 14 lat temu. Kiedy to zleciało? Ciągle nie mam czasu. – Nigdy nie byłam u ginekologa – Karolina ma 27 lat i jest zaskoczona pytaniem. – Przecież jeszcze nie planuję dzieci! Karoliny nie przekonuje informacja, że ginekologa odwiedza się nie tylko, żeby prowadzić ciążę. Alicja była przed pięciu laty, ale przyznaje, że źle się czuła na wizycie. – Ginekolog – mężczyzna skomentował, żebym nie goliła się tak do zera. To było takie krępujące. W ramach „profilaktyki”, by uniknąć niepotrzebnych komentarzy, Alicja przestała chodzić do ginekologa. – Nie chcę też chodzić do kobiety, koleżanki mi mówią, że ginekolożki są wredne. Teściowa Asi już się nie wypowie, bo gdy odwiedziła ginekologa po blisko 30 latach, rak szyjki macicy zdążył już dać przerzuty do wątroby, trzustki, jelit. – Najpierw wycięli jej tę szyjkę, potem całą macicę – wspomina Asia. – Była chemia, była peruka. Były kolejne operacje, stomia. Niewiele ponad pół roku po diagnozie zmarła. Młoda kobieta tuż po pięćdziesiątce. Czy nie było objawów? – Były od dawna: bóle brzucha, krwawienia – opowiada Asia. – Ale ona nikomu nic nie mówiła, przed sobą tłumaczyła to menopauzą. Pomagając teściowej, Asia poznała w poczekalniach wiele kobiet, które przyjeżdżały ze skierowaniami z mniejszych miejscowości, z wiosek, gdzie nie było na miejscu ginekologa. – Połowa z nich się buntowała, że one nie będą przed obcym chłopem nóg rozkładać. A ile osób w podobnym stanie nawet do tego lekarza nie przyjeżdża? – zastanawia się Asia. Iwona ma 30 lat i u ginekologa nie była ani razu. – Wstydzę się, że mam już tyle lat, a nie byłam u ginekologa. Tak bardzo boję się, co powie. Dlatego nie idę na wizytę. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Odporność WIMIN Twój mikrobiom, 30 kaps. 79,00 zł Odporność Naturell Ester-C® PLUS 100 tabletek 57,00 zł Odporność Naturell Omega-3 500 mg, 240 kaps. 30,00 zł Terapia bólu pleców Tru+ Elektrostymulator przeciwbólowy, terapia bólu pleców 249,00 zł Odporność, Good Aging Naturell Selen Organiczny 200 µg, 365 tabletek 73,00 zł Polka u ginekologa – statystyki Garść statystyk: co czwarta Polka odwiedza ginekologa rzadziej niż raz w roku. To ok. 3 miliony kobiet. W ich gronie są też te, które nie chodzą do ginekologa wcale. Aż 40 proc. kobiet w Polsce nie widzi potrzeby wizyty u ginekologa. Statystycznie 27 proc. Polek odwiedza ginekologa po raz pierwszy dopiero w ciąży. 7 proc. nigdy nie miało cytologii. 14 proc. nigdy nie miało USG ginekologicznego. Te kobiety, które przyjdą na badanie ginekologiczne, często nie są kierowane dalej, np. na USG piersi. Wiele kobiet z gmin wiejskich lub wiejsko-miejskich ma problemy z dostępem do lekarza. Dla przykładu, jak podaje NIK, na podstawie danych GUS i NFZ, w ponad połowie gmin nie ma dostępu do poradni ginekologicznej. Niechlubnym rekordem może się „pochwalić” województwo podlaskie, gdzie w ponad 78 proc. gmin brakuje ginekologów. Mazowieckie nie wypada dużo lepiej – tu blisko 62 proc. gmin nie ma poradni ginekologicznej. Średnia liczba kobiet na jedną poradnię może budzić przerażenie: w obszarach wiejskich wynosi do ponad 27 tysięcy (sic!) kobiet, jak jest w województwie lubelskim. W województwach z najlepszymi wynikami to „tylko” 7 tysięcy kobiet na jedną poradnię. Sytuacja na obszarach miejskich jest trochę lepsza – średnio na jedną poradnię przypada 4-5 tys. kobiet. To niejedyny powód, dla którego Polki nie chodzą do ginekologa. Przyczyny niechęci do ginekologa Teoria mówi o tym, że im bardziej wykształcona osoba, tym częściej bywa u ginekologa. W praktyce bywa różnie. – Ginekolog opowiadała mi o młodej dziewczynie, dziennikarce, która wpadła do niej na wizytę, w pośpiechu, bo przecież „nic się nie dzieje, więc tylko na chwilę”. A ta dziewczyna miała już zmianę nowotworową, którą ta ginekolog porównała do jabłka – wspomina Asia. – Ginekolog mówiła, że ona musiała czuć, wiedzieć, że coś się dzieje, ale totalnie to wypierała. Dostała skierowanie do szpitala, z tego, co mi wiadomo, ta historia skończyła się bardzo źle. Czym kobiety uzasadniają brak wizyt u ginekologa? Po pierwsze – do wstydu przed odwiedzeniem ginekologa przyznaje się 2/3 Polek. W polskich domach rozmowy o seksualności, płciowości, są nieliczne, nieśmiałe, z niedomówieniami. Od najmłodszych lat, zamiast o pochwie, waginie, sromie, dziewczynki słyszą o „sikulce”, „psiapsi”, „kaczce”. Edukacja seksualna w szkołach jest zmarginalizowana, skupiona na ewentualnym (zwykle naturalnym) zapobieganiu ciąży. O chorobach przenoszonych drogą płciową, o HPV i jego konsekwencjach w postaci rozwoju nowotworu mówi się niewiele albo wcale. Język polski na strefy intymne ma wyrażenia albo wulgarne, albo infantylne. Język nie jest sztucznym tworem – to naturalna odpowiedź na potrzeby użytkowników. Neutralne określenie „pochwa” wciąż dla wielu osób brzmi sztucznie. Z tym wstydem, zakłopotaniem, niedomówieniem idziemy w dorosłość. I nie idziemy z nim do ginekologa. Po drugie – (nie)świadomość zagrożeń. Teoretycznie prawie ¾ Polek wie, że wizyta u ginekologa mogłaby zapobiec chorobie lub nawet śmierci. W praktyce – dotyczy to nie tylko nowotworów kobiecych – częste jest myślenie życzeniowe: „Nie badam się, nie wiem, gdy nie wiem – nie choruję. O czym się nie mówi, tego nie ma”. W efekcie rak szyjki macicy rocznie zabija w Polsce 2 tysiące kobiet. Rak jajnika wykrywany jest rocznie u ok. 3 tysięcy kobiet. Z tego powodu umierają ⅔ pacjentek. Nowotwory kobiece stale są na „podium” najczęściej wykrywanych i najbardziej śmiertelnych nowotworów wśród kobiet w Polsce. Rak jajnika to czwarta najczęstsza przyczyna zgonów nowotworowych u kobiet. Rak szyjki macicy to trzeci najczęściej wykrywany nowotwór. Rokuje lepiej – o ile jest należycie wcześnie wykryty. Rak jajnika, mimo dostępnych metod leczenia, zwykle jest zbyt późno rozpoznawany. Niektóre nie chcą wiedzieć o chorobie. Diagnoza: „rak” brzmi dla nich jak wyrok jak najdłużej żyć w nieświadomości, oszukiwać siebie i otoczenie, zamiast podjąć leczenie, które – jak sądzą – nie będzie skuteczne. Problemy ginekologiczne to nie tylko rak. Młode, wykształcone kobiety mają dodatkowy oręż – internet, który bywa też pułapką. Porady serwowane na forach jeżą włosy na głowach ginekologów: od wkładania czosnku (celem walki z grzybicą) czy pietruszki do pochwy (ma jakoby wywołać spóźniający się okres) przez ocet jabłkowy do podmywania (polecany na infekcje bakteryjne i grzybicze) po „oczyszczające” irygacje z oregano. To tylko część pomysłów, jakie można znaleźć w sieci. Poczucie wstydu przed wizytą jest niekiedy tak silne, że nawet młode wykształcone kobiety wolą wersję „poczekam aż minie” lub domowe eksperymenty na sobie. Po trzecie – pieniądze i logistyka. Wiele młodych osób z państwowej służby zdrowia w ogóle nie korzysta. Gubią się w biurokracji skierowań, nie chcą czekać na wizyty. I choć te prywatne są dostępne niemal od ręki – koszty wydają się „nieadekwatne”: jeśli nic się nie dzieje, to po co płacić? Jesteśmy przyzwyczajone, że do lekarzy chodzimy chore. Profilaktyka leży odłogiem. Po czwarte – jakość wizyt. Wiele kobiet źle wspomina spotkania z ginekologiem. Pochwa wydaje się pacjentce trudniejsza do pokazania niż np. bolące gardło albo skręcona noga. Dlatego, jeśli lekarz nie wykaże się należytą delikatnością, to zniechęca dziewczyny. Bywają też pacjentki teoretycznie świadome, biorące nawet antykoncepcję hormonalną. Tylko że często ograniczają się do wizyt wyłącznie po receptę lub kupują tabletki w sieci. Lekarze nieraz wypisują taką receptę między jedną a drugą wizytą, wcale nie badając pacjentki. Piąta kwestia – mity. Wiele kobiet sądzi, że mając jednego partnera, mając za sobą już badanie cytologiczne, czy nie uprawiając seksu, nie muszą się więcej badać, bo nic im nie grozi. Bagatelizują infekcje, którymi można zarazić się nawet w publicznej toalecie albo na basenie. Myślą też, że jeśli w rodzinie nie było przypadków zachorowań na raka, to nie ma czym się martwić. Unikanie ginekologa okiem ekspertki Specjalistka w zakresie socjologii, pedagogiki i psychologii, pracownik socjalny Paulina Świderska potwierdza: – Kobiety bagatelizują profilaktykę zdrowotną. Do lekarza zgłaszają się najczęściej, kiedy są w ciąży lub gdy dolegliwości, które się pojawiły, nasilają się i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Dlaczego tak się dzieje? – Badania wykazują, że niewiele kobiet zgodnie z zaleceniami zgłasza się na cytologię i usg, mimo, iż są to badania ratujące zdrowie lub życie – przyznaje specjalistka. – Paradoksalnie to właśnie nieświadomość tworzy poczucie bezpieczeństwa. Kolejnymi powodami, przez które kobiety nie zgłaszają się do ginekologa, są wstyd, brak czasu, niska świadomość zagrożenia, jakie wynika z zaniedbywania podstawowych badań. Mówi się, że dopóki Polak nie wie, jest zdrowy. – Warto również wspomnieć o ryzyku, jakie niosą za sobą kontakty seksualne oraz o domowych radach na temat leczenia chorób intymnych. Bardzo często dopiero ostre objawy lub przypadkowo wykryte dolegliwości zmuszają Polki do podjęcia działań na rzecz swojego zdrowia – podkreśla Paulina Świderska. – Niekiedy niestety jest już za późno na podjęcie innych kroków i pozostają jedynie radykalne działania. Dlatego tak ważne jest, aby zapobiegać, a nie leczyć. U dentysty statystyczna Polka jest dwa razy częściej niż w poradni ginekologicznej. A przecież wagina jest sednem i kwintesencją kobiecej tożsamości. Należy się jej troska, nie zapominaj o niej. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Katarzyna Głuszak Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza” Tak mi smutno… dzis mija 8 dzien odkad pozegnalam mojego Rafalka… Mial 15 tygodni i wszystko przebiegalo prawidlowo… zadnych plamien, bolow, nic… Na trzy dni przed – diagnoza – utworzyl sie krwiak, trofoblast sie odkleja. Mialam to wylezec i mialo byc dobrze… stalo sie inaczej Dzis szukam przyczyn i nie spoczne dopoki sie nie dowiem dlacego tak sie stalo Bylam z malenstwem sama – jego ojciec (ginekolog z II st specjalizacji) sam rozpoznal ciaze i zaproponowal mi zabieg w 6 tygodniu. Juz wtedy zabolalo i dotralo, ze nie bedzie mi latwo, ze bede sama, ze w niczym mi nie pomoze. Dlatego malenstwo kochalam silniej niz moglam sobie wyobrazic. Balam sie jak to bedzie, ale badania u innego lekarza potwierdzaly, ze wszystko jest ok i gdy w 12 tyg po dokladnym usg uslyszalam, ze jeszcze chwila i punkt krytyczny bedzie za mna – totalna euforia. A od kilku dni – dramat, nie wiedzialam, ze tak zaboli. Nie bylam przygotowana na takie rozwiazanie… Moj lekarz (zeby bylo smieszniej – dobry znajomy ojca malenstwa) pomogl mi przejsc przez szpital, jest na kazdy telefon, mam w nim oparcie. A tatus… nie interesowal sie ciaza od polowy listopada, nie dzwonil, nie pytal. Ale uznalam, ze powienien wiedziec jaki jest los dzidziusia. Poinformowalam go w niedziele. Nawet nie triumfowal wtedy. A dzis… zadzownilam do niego z prosba o wsparcie, o rozmowe, bo tak mi strasznie smutno… Uslyszalam tylko – “bylo-minelo”, ze moze mi wystwic zwolnienie, jezeli potrzebuje, ze powinnam zyc dalej, bo on odetchnal z ulga, ze lepiej dla dziecka, ze sie nie urodzilo, bo nie mialoby latwego zycia bez ojca… Zero empatii, wspolczucia, dobrego slowa… Nie wiem, jak on moze byc lekarzem, jak moze pomagac, jak bardzo sam jest zaklamany i jak w ogole mogl tak powiedziec… Gdyby nie Piotr – lekarz, ktory mnie porwadzil, stracilabym zupelnie wiare i zaufanie do ginekologow. Oprocz rozpaczy i straszliwej tesknoty czuje straszny gniew i bezsilnosc, ze zylam z kims kto nie uszanowal mnie i malenstwa. Wierze, ze bedzie musial wytlumaczyc to synkowi, gdy spotkaja sie po tamtej stronie… Z Olsztyna K Trwa ładowanie... Uroda Uroda Ciało Higiena intymna Sytuacje, kiedy powinnaś pilnie skonsultować się z ginekologiem 9 z 11Bolesny seks Dolegliwości bólowe odczuwalne w trakcie inicjacji seksualnej powinny zostać pilnie skonsultowane z lekarzem ginekologiem. Zazwyczaj jest to wynik nadmiernej suchości pochwy. Niemniej jednak, ból odczuwalny w trakcie stosunku może świadczyć o infekcji tej okolicy bądź mięśniaku macicy. Polecane dla Ciebie Komentarze fot. Fotolia Ginekolog też człowiek – niektóre zachowania pacjentek mogą go po prostu irytować, chociaż nie zawsze daje to po sobie poznać. Co najbardziej? Gdy pacjentka ukrywa, że ma okres Ginekolog i tak przecież zauważy, czy mamy miesiączkę. Jeśli bardzo zależy nam na wizycie, nie odkładajmy jej pomimo okresu – lekarz będzie mógł przeprowadzić podstawowe badanie. W przypadku jednak, gdy chcemy wykonać cytologię, konieczna będzie zmiana terminu badania. Gdy pacjentka odwołuje wizytę w ostatniej chwili Tego nikt z nas nie lubi – wizyta odwołana w ostatniej chwili sprawia, że nikt inny już z niej nie skorzysta, a specjalista będzie musiał czekać na przybycie kolejnej pacjentki. Dlatego jeśli wiemy, że nie będziemy mogły stawić się o umówionej porze, poinformujmy lekarza z wyprzedzeniem. Każdemu może przecież coś nagle wypaść, a dzięki naszej wczesnej reakcji z wolnego terminu do lekarza skorzysta inna osoba. Gdy pacjentka się nie myje To w gabinecie ginekologicznym pewnie rzadkość (a może nie?), ale warto wspomnieć, że przed wizytą u lekarza higiena jest podstawą. Warto zadbać o nią w domu. Jeśli jednak do ginekologa udajemy się prosto z pracy i nie mamy możliwości wcześniej się umyć, możemy (w wielu gabinetach) pójść przed badaniem do łazienki. W niej bardzo często pacjentki mogą skorzystać na przykład z bidetu. Jak rozmawiać z ginekologiem o antykoncepcji? Gdy pacjentka nie robi sobie regularnie badań Szczególnie, jeśli kłamie, że robi. Zrozummy, że wykonywanie badań powinno być ważne nie tyle dla lekarza, co dla nas samych i dla naszego zdrowia. Nawet jeśli lekarz nie zaproponuje nam na przykład wykonania cytologii, a wiemy, że od ostatniej minęło już trochę czasu, upomnijmy się o nią. Gdy musi wciąż powtarzać, żeby pacjentka usiadła na krawędzi fotela Podkreślmy: na fotelu ginekologicznym siadamy tak, by pośladki znajdowały się na jego krawędzi. Inaczej badanie nie będzie możliwe. Fotel to nie leżanka. Gdy pacjentka przeprasza, że jest nieogolona Lekarza naprawdę nie interesują fryzury intymne pacjentek – tak samo nie będzie (a raczej: nie powinien) komentować tego, że kobieta ma TAM za dużo lub za mało włosów. Nie ma sensu przepraszać go za to, jak wyglądamy między nogami. To tylko i wyłącznie nasza sprawa. No chyba że temat ten ściśle wiąże się z naszym zdrowiem. Gdy pacjentka wchodzi do gabinetu z partnerem Oczywiście jeśli chodzi o ciążę lub sprawę, która dotyczy obojga partnerów, nie ma problemu z tym, by do gabinetu weszły dwie osoby. Zdarza się jednak, że kobieta zaciąga do gabinetu swojego mężczyznę (lub ten sam się wprasza) na zwykłe badanie, nierzadko milcząc, by to właśnie on odpowiadał za nią na pytania lekarza. Gdy pacjentka ignoruje lub ukrywa symptomy choroby Nawet najbardziej wstydliwe objawy chorobowe warto na bieżąco konsultować z lekarzem. Ginekologa naprawdę nic nie zdziwi – codziennie rozmawia z wieloma pacjentkami, a symptomy, które nas tak krępują, omawia wielokrotnie w ciągu dnia. Nie bójmy się więc mówić o tym, co nas niepokoi. Gdy pacjentka odmawia przyjmowania tabletek, bo boi się skutków ubocznych Grunt to tak dobrać tabletki, aby nie szkodziły. To nieprawda, że po każdych pigułkach antykoncepcyjnych tyje się lub cierpi na bóle głowy – dobry lekarz w takim przypadku dobierze nam inne leczenie. Gdy pacjentka nie uprzedza, że to jej pierwsza wizyta u ginekologa Przy pierwszej wizycie ginekologicznej jesteśmy zwykle bardzo zdenerwowane – poinformowanie ginekologa, że to nas pierwszy raz w gabinecie skutkuje często tym, że lekarz jest delikatniejszy i zadaje inne pytania. Czasem też nie proponuje od razu badania, jeśli nie jest to konieczne. Jak wygląda pierwsza wizyta u ginekologa?

kochalam sie z ginekologiem