🎇 Co Można Robić Podczas Podróży Pociągiem

Co mogę robić podczas długiej podróży pociągiem? 2010-07-09 17:21:49; Co można robić w czasie długiej podróży? 2011-07-07 09:15:54; Co robić podczas długiej podróży? 2012-06-25 14:11:38; Co można robic podczas długiej podróży smamochodem ? 2010-01-14 19:30:41; Co robic podczas długiej podróży w autobusie ? 2010-05-10 20:59:59 Co robić podczas długiej, samotnej podróży pociągiem? Samotna podróż PKP nie należy raczej do przyjemności, jednak jest kilka sposobów, aby umilić sobie ten czas. Gdy nie mamy z kim porozmawiać, a czas ciągnie się w nieskończoność, a cel podróży jest niemal tak daleki, jak na początku, to można się czymś zająć, aby go WARUNKI UDANEJ KOLEJOWEJ PODRÓŻY Odkryję właśnie Amerykę, mówiąc, że nie trzeba jechać daleko, by się dobrze bawić. Główną rzeczą, jaką się zajmuję są kolejowe wycieczki. Lubię jeździć w różne miejsca, zwiedzać nowe miasta i tereny, obserwować wpływy kolei na lokalne życie a także poznawać dzięki nim topografie podcasty, które zwykle trwają około 30 minut do godziny lub nieco więcej, są naprawdę świetne do słuchania podczas długiej podróży. jest to swego rodzaju półmetek między słuchaniem muzyki a słuchaniem książki na taśmie, ale można znaleźć podcasty na każdy możliwy temat. Jeśli nie można kontynuować podróży pociągiem, przewoźnik musi jak najszybciej zapewnić pasażerowi zastępczy środek transportu. Na żądanie pasażera, przedsiębiorstwa kolejowe zaświadczają na bilecie, zależnie od sytuacji, że połączenie kolejowe uległo opóźnieniu, że opóźnienie doprowadziło do utraty połączenia albo Wszystko po to, aby można było im się lepiej przyjrzeć. Podróżując pociągiem, masz też szansę poznać nowych ludzi i zapoznać się z ich kulturą podróżowania. Dowiesz się zatem, że podczas gdy Niemcy nie stronią od rozmów, Francuzi wolą raczej wpatrywać się w elektroniczne ekrany albo ucinają sobie drzemkę. Nie można oczekiwać, aby utrzymać masę mięśniową i kondycję podczas podróży, jeśli jeść dużo jedzenia, pić dużo napojów i nie zrobić żadnych ćwiczeń. Potrzebujesz tylko 15 minut każdego ranka, aby wykonać mini trening. Jeśli jesteś na naturalnym terenie, takim jak plaża, wyjdź na zewnątrz, zanim zrobi się zbyt Samolotem lub Pociągiem. Zakres cenowy biletów. 5 zł - 850 zł. Najszybszy środek transportu. Samolot • 490 zł • 2 h 10 min. Popularni przewoźnicy. Air Baltic. Podróż na dystansie 1150 km Warszawa - Moskwa można odbyć autobus, samolot lub pociąg. Najpopularniejszymi przewoźnikami na tej trasie są Air Baltic. Co porobić w 9 godzinnej podróży pociągiem? 2010-07-04 22:50:11; Co robić w czasie 26 godzinnej podróży? 2010-08-20 11:40:35; Co można robić w 9-godzinnej podróży? 2009-07-17 19:38:38; Co robić podczas podróży samochodem? 2011-01-18 13:00:54; Co można robić podczas 6 godzinnej podróży samochodem? 2013-08-04 19:21:23; Co można Bardzo często w ich składzie można znaleźć imbir, który łagodzi objawy kinetozy, a zwłaszcza odruch wymiotny. Podobne działanie ma również mięta, dzięki której mniej się chce wymiotować, osłabione są też skurcze żołądka oraz zawroty głowy. Miętę można pić, ale też często używa się jej do aromaterapii. Jak kiedyś podróżowano w czasach PRL. Niedawno miałam okazję wziąć udział w audycji Polskiego Radia Czwórka, gdzie mogłam przybliżyć słuchaczom bolączki, patenty i styl podróżowania naszych dziadków i rodziców w czasach PRL. Z niedowierzaniem wysłuchałam historii mojej babci i taty Artura, które dziś są dla nas absurdem Co robić podczas długiej podróży pociągiem? – Almaran.pl; 6 produktywnych rzeczy do zrobienia w czasie jazdy pociągiem; Kulturalne podróżowanie, czyli savoir-vivre w pociągu; 주제와 관련된 이미지 co można robić podczas podróży pociągiem; 주제에 대한 기사 평가 co można robić podczas podróży pociągiem. Co vekGIfV. Napisane: Co można robić, jadąc koleją transsyberyjską – Chyba wymienię w punktach :) A zatem można: a) patrzeć namiętnie przez okno i chłonąć to, co nowe b) obserwować zmieniający się krajobraz c) grać w kości – zaletą tej czynności jest to, że co chwila można rzucić okiem na to, co za oknem d) grać w karty – zaleta: patrz wyżej. e) śledzić na mapie trasę pociągu f) przynosić wrzątek z samowara i robić herbatę g) pić herbatę h) myć kubki po herbacie i) spacerować po korytarzu wagonu j) wybrać się na długą wędrowkę na koniec pociągu k) odwiedzać wagon restauracyjny l) przekąsić coś w wagonie restauracyjnym ł) liczyć różnice czasowe między miejscem zamieszkania, Moskwą, Pekinem a obszarem, na którym się w danym momencie znajduje m) przestawiać zegarek zgodnie z czasem lokalnym (po wcześniejszym wyliczeniu różnicy ;)) n) porozmawiać z towarzyszami podróży albo z prowodnikiem o) czekać na następne stacje – tę czynność można połączyć z czynnościami z punktów od a do n oraz od r do z. p) kupować jedzenie u Babuszek na stacjach (szczegóły do tego punktu będą następym razem ;)) r) spożywać to jedzonko s) przyswajać sobie przynajmniej kilka chinskich znaków t) spać u) fotografować w) pisać dziennik podróży y) wygłupiać się z) czytać – nam jednak wiele czasu na to nie zostało;), ale nic dziwnego, w końcu ciągle byliśmy zajęci wykonywaniem planu od a bis y ;) Sami widzicie, że podróż taką koleją to nie odpoczynek, ale ciągła praca ;). Człowiek musi się starać, aby wszystko to połączyć, nie odczuwając przy tym stresu. Wykonując wszystkie te czynnosci ma się wrażenie, że pociąg nie jedzie, a pędzi wprost. A teraz szczegóły do punktu k i l: Wagony restauracyjne mają to do siebie, że zwykle są drogie. Jednak spróbować trzeba. W ciągu naszej podróży towarzyszył nam na poszczególnych odcinkach wagon restauracyjny rosyjski, chiński i mongolski. Wagon rosyjskiWagon rosyjski W wagonie rosyjskim zdecydowaliśmy się na zupy. Ja sobie wzięłam barszcz, a Pan W. soljankę. Posiłek został nam podany w miseczkach. Soljanka Soljanka Do tego zamówilismy chleb. Dostaliśmy…. po połówce kromki chleba toastowego… Chleb do soljanki Zupy były nieco tłuste, ale smaczne. Wprawdzie soljanka soljanki nie przypominała, ale co będziemy się czepiać szczegółów ;)) Pojedliśmy więc, zapłacilismy jak za zboże i wróciliśmy do naszego przedziału, po czym zaparzyliśmy miętową herbatę. Tak na wszelki wypadek. Na granicy rosyjsko-chińskiej wagon rosyjski odczepiono, a doczepiono chiński. Wagon chiński Wagon chiński Niedługo po opuszczeniu przez nas granicy udaliśmy się spróbować chińskiego jedzonka, bo tak pachniało, że aż ślinka ciekła. Zaraz po wejściu dostaliśmy kartę oraz jednorazowe pałeczki. Przy zamówieniu od razu podano nam cenę za wszystko i zapłaciliśmy przed konsumpcją. Najpierw zamówiłam herbatę, a Pan W. piwo. Po czym ja wybrałam wieprzowinę w sosie, a Pan W. pieczonego kruczaczka z papryką. Do każdego dania oczywiście miska ryżu. Jedzenie bardzo nam smakowało, a operowanie pałeczkami nie sprawiało trudności. Nawet drobno posiekaną salatkę jedliśmy bez problemów. Co do pałeczek, to myśmy mieli swoje osobiste, ale wszędzie tam, gdzie jedliśmy, nie potrzebowaliśmy ich, gdyż do dań podawano jednorazowe drewniane. W samym Pekinie jadłam jednak rzadko pałeczkami, bo zwykle zamawiałam sobie zupy. Wyjątek stanowiły śniadanie – pałeczki górą :) Pałeczki w chińskim wagonie restauracyjnym Pałeczki w chińskim wagonie restauracyjnym Nasze pałeczki (oprócz nich mieliśmy jeszcze kilka par zwykłych) Nasze pałeczki Różnica między wagonem restauracyjnym rosyjskim a chińskim nie była tylko w cenie. Również w podejściu do podróżnych. Chińczycy się bardziej starali. A oto już wagon mongolski. Wystrój nie dla każdego… Wagon mongolski Nie obyło się bez śmiesznych i mniej śmiesznych sytuacji, ale o tym innym razem. ***** Komentarze: lo-ko 19:50 Dlaczego tak szybko kończysz ? Ja się rozkręcam, chłonę a tu: bum, finito. Pięnie. Gość: czara, 19:58 A jedzonko w mongolskim? Chcę jeszcze tego mongolskiego :) Świetny wpis. Dlaczego wozicie swoje pałeczki? obiezy_swiatka 20:22 Lo-ko, muszę się ograniczać, bo bym gadała i gadała, a ja z natury małomówna jestem :) Napiszę niebawem dalszy ciąg. Spokojnego wieczoru. O. obiezy_swiatka 20:25 Czaro, z tym jedzeniem mongolskim to jest cała historia,niezbyt wesoła, opowiem przy okazji. Pałeczki mieliśmy ze względów higienicznych, nie wiedzieliśmy, że aż na taką skalę są rozpowszechnione drewniane jednorazówki. Nie chcieliśmy ryzykować i używać drewnianych już używanych. Serdecznie pozdrawiam:) O. konfli-ktowa 20:50 Ho, ho, jestem pełna podziwu :) I dla umiejętności posługiwania się pałeczkami, i dla biegłości w wyliczaniu różnic czasowych. Ja to natychmiast zacieśniłabym więzy przyjaźni z Rosjanami, a potem to już tylko czysta i śpiew. I pewnie wysadziliby mnie na którejś stacji za brak subordynacji ;) konfli-ktowa 20:52 Ale ja nigdy nie tracę nadziei. Wierzę, ze doceniliby moją umiejętność rymowania ;) hangai 21:03 wagon mongolski dla mnie, ja bym tam siedział cały czas;)) obiezy_swiatka 21:08 Konfliktowa, to nie tak, że ja taka biegła w matematyce ;) Miałam ściągę w postaci atlasu ;) Z tymi pałeczkami to aż się sama zdziwłam. No, ale uczyć to się jeszcze muszę. Na pewno, Twoja umiejętność rymowania na pewno zostałaby doceniona :) O. obiezy_swiatka 21:08 Hangai, caluśki wagon dla Ciebie :) :) O. spacer_biedronki 22:20 tak sobie czytam..I tak marzę sobie by wypić herbatę z prawdziwym samowarem na stole.. agpagp 11:03 hahaha zaczynam podejrzewać że droga Obiezy_swiatko robisz to specjalnie !!! garsteczka informacji nakręcających i… opowiem to później !!! Aaaa:D moja drugie imię to cierpliwość ale nie wiem czy faktycznie dam radę :D Z własnymi pałeczkami to świetny pomysł … mnie by raczej do głowy nie przyszło że gdzieś w restauracji można podać używane umyte pałeczki !! no ale z drugiej strony… własnych łyżek czy widelców do restauracji człowiek ze sobą nie nosi :)) obiezy_swiatka 15:52 Spacerku, kupić można w Rosji, nawet na węgiel. Z tego, co wiem, kosztują mało. Nie mówię tu o tych dla turystów, bo na Arbacie to ja za super wysokie ceny widziałam, ale w miejscach nieturystycznych są w przystępnej cenie. W końcu Rosjanie w czymś wodę na herbatę przygotowują. Twoje marzenie można szybko spełnić :) O. obiezy_swiatka 15:56 Pestko, biję się w piersi, aż dudni (słyszysz? mogę już przestać?;), bo pomyślą, że burza ;)) A mnie dzisiaj serce okropnie boli, więc dłużej już dudnieć nie mogę ;) Nie dam rady opowiedzieć wszystkiego na raz, mogłabym, ale po łebkach i co, i potem bym tylko edytowała :) Co do noszenia pałeczek, rację masz, sztućców do restauracji nie noszę. Tyle, że one z metalu i jak się je umyje, to normalnie nie powinien zostać brud. Tam pałeczki drewniane, czasem z nieobronionego drzewa, więc ze względów higienicznych. Ale w hotelu mieli plastikowe i je parzyli. Wspaniałego weekendu! O. Gość: , 03:08 Siadam wygodnie w fotelu i ruszam razem z toba koleja transsyberyjska w dalsza podroz. Bardzo ciekawi mnie co jedliscie w wagonie mongolskim, wystoj intrygujacy. Moze jakas dziczyzna?! . Zupe ktora podano wam w miseczkach w rosyjskim wagonie skojarzylam z doniczka, mam bardzo podobna i rosna w niej kaktusy:) Widze, ze chleb tostowy przyjal sie juz na calym swiecie, ale dlaczego surowy?! Wiem, czepiam sie. Jade z wami dalej ciekawa dalszych opowiesci. Gość: , 03:13 Obiezyswiatko, ta siadajaca wygodnie w fotelu to ja Ataner:) i zapatrzylam sie przez to okno pociagu, ze zapomnialam jak sie nazywam. obiezy_swiatka 13:51 Ataner, rozgość się :) Doniczka mówisz, może z braku laku i nam w doniczkach podali? :) Tak, chleb tostowy był w stanie zimnym ;) Buziaki! O. kocurkowata 22:25 A mnie interesuje Twoje towarzystwo w pociągu, czy to ciuchcia stricte wycieczkowa, czy może tak zwyczajnie, przemieszczają się nią ludzie z punktu A do punktu B. Przez tyle dni można się zarówno – mocno zaprzyjaźnić, jak i bardzo poróżnić… Całuski K. obiezy_swiatka 09:42 Kocurkowata, nie, to nie jest wycieczkowy pociąg. To jest najnajbardziej zwykły środek lokomocji. Myśmy bardzo niewielu turystów spotkali, za to wielu Rosjan albo Azjatów, którzy tym pociągiem jadą do rodzin, załatwiać interesy itp. Myśmy mieli kontakt z niektórymi ludżmi na korytarzu, ale tak, to każdy siedział u siebie. Ja i tak większość czasu spędziłam z przyklejonym nosem do okna, bo wszystko chłonęłam :) Buziaki! O. dr_ewa999 20:59 Pracowita ta podróż do Pekinu :))) obiezy_swiatka 18:12 Dr_Ewo, oj tak, tak :) O. enzowy 20:35 rosyjski wagon restauracyjny najlepiej wygladal, choc pewnie chisnkie jedzenie bylo najlepsze:-) obiezy_swiatka 21:20 Enzowy, mi chińskie bardziej smakowało, chociaż rosyjskie złe nie było, to zależy, czy się lubi duuuużo śmietany ;) O. jodo8 17:25 Twoje opisy są jak te pyszne dania z dużą ilością śmietany ( którą uwielbiam!). Wszystko można by się dowiedzieć z jakiegoś suchego sprawozdania, ale Ty okrasisz, przybierzesz, udekorujesz i królewska uczta dla Twoich przyjaciół blogowych gotowa! Nakarmiłam oczy i duszę, dzięki, Joter obiezy_swiatka 01:16 Joter, dziękuję za Twoje słowa i cieszę się, że Ci się podoba, postaram się nie zawieść :) O. Gość: , 19:48 Wybieram się tą trasą do smiechu proszę!!!!Pozdrawiam. obiezy_swiatka 20:03 Gościu, to w takim razie szerokiej podróży! Trasa piękna. O. Wiele kobiet czasami musi podróżować na duże odległości - a okres ciąży nie jest wyjątkiem. Może to być wyjazd na wakacje, do krewnych, w podróży służbowej i tak dalej. N. A jeśli wybraliśmy transportu na wyjazd do zasad komfort, lub wartości, w czasie ciąży w pierwszej kolejności jest to kwestia innego środka transportu dla przyszłego dziecka bezpieczeństwa jednego lub . Czy mogę jeździć samochodem, latać samolotem lub lepiej wybrać pociąg? Podróż pociągiem w czasie ciąży - jak bezpieczne jest to? Czy w czasie ciąży można podróżować pociągiem? Podróż pociągiem może być czasem przeciwwskazana i doskonale zdrowa nie dla kobiet w ciąży - na przykład w obecności choroby morskiej. Kobiety w ciąży powinny również ostrożnie korzystać z tego rodzaju transportu, na przykład z pociągu, zwłaszcza w przypadku podróży na wystarczająco dużą odległość. Więc nie myśl o podróży pociągiem podczas ciąży w takich sytuacjach: ze zwiększonym napięciem macicy; z ciężką niedokrwistością (stężenie hemoglobiny niższe niż 90 g / l); z ICN - niedokrwisto-szyjkowa niewydolność; z cukrzycą insulinozależną; w problemach z czynnością serca; pod zmniejszonym ciśnieniem, częste zawroty głowy; ze znaczącymi objawami zatrucia; jeśli wcześniej były przypadki spontanicznych poronień (poronień); w ciąży mnogiej (tylko po konsultacji z lekarzem); z niskim położeniem łożyska; z prezentacją łożyska. W trzecim trymestrze lepiej nie robić żadnych wycieczek, aby uniknąć przedwczesnego początku porodu. Szczególnie niebezpieczne jest podróżowanie po 36 tygodniach ciąży. Jeśli proces ciąży jest normalny, matka oczekująca czuje się dobrze, a lekarz nie ma nic przeciwko takim podróżom w pociągu podczas ciąży, a podróżowanie nie jest zabronione. Wskazane jest, aby zabrać ze sobą dokumenty, takie jak "karta wymiany" (jeśli kobieta jest już zarejestrowana w konsultacji dla kobiet) lub raport medyczny od lekarza. Co jest lepsze? Samolot lub pociąg w ciąży Jeśli wybierzesz między pociągiem a samolotem, wtedy ciężarna kobieta lepiej będzie preferować pociąg. Lot w samolocie jest niebezpieczny w wyniku nagłych spadków ciśnienia podczas lądowania i startu. Tak, i trzęsie się na niektórych samolotach nie mniej. Jeśli kobieta zachoruje w samolocie, lub zaczyna się przedwczesne porody, wtedy szanse, aby kompetentnie pomóc jej znacznie mniej, niż gdyby zdarzyło się to w pociągu. Absolutnie wszystkie linie lotnicze nie przyznają się do lotów kobiet w ciąży z opóźnieniem - od 36 tygodni. Istnieje wiele zalet pociągu przed samolotem w czasie ciąży: W pociągu można się położyć, a nawet spać. W pociągu możesz iść wzdłuż pociągu, podczas postoju, iść na platformę i oddychać powietrzem. W pociągu możesz jeść lub pić, kiedy chcesz. Pociąg ma przejrzysty harmonogram, do którego następuje. Jeśli kompozycja jest opóźniona, to z reguły jest ona nieistotna. Samolot może być opóźniony z powodu złej pogody, a czasami lot zostaje całkowicie anulowany. Oczywiście, samolot ma jeden niezaprzeczalny "plus" jest prędkością ruchu. Jednak czasami - na przykład w czasie ciąży - lepiej poruszać się wolniej, ale ciszej. Wczesna podróż pociągiem pociągiem Wczesne etapy ciąży - jest to szczególnie niebezpieczny okres, ponieważ większość powikłań (na przykład spontaniczne poronienia i zamrożone ciąże) występują dokładnie w pierwszym trymestrze ciąży. Jeśli naprawdę potrzebujesz podróżować gdzieś w pociągu podczas ciąży, najpierw musisz przejść test i uzyskać zgodę lekarza na taką podróż. Jest to bardzo, bardzo pożądane, aby to zrobić, zwłaszcza jeśli przed nami długa podróż. Jadąc pociągiem w czasie ciąży, należy wziąć pod uwagę takie charakterystyczne momenty: Również w pociągu czasami się trzęsie: na przykład przy łączeniu - rozłączaniu samochodów, przy zmianie lokomotywy, z awaryjnym hamowaniem pociągu itp. Jeśli samochód jest pełny, istnieje niebezpieczeństwo braku świeżego powietrza - w tej sytuacji większość kobiet w ciąży czuje się znacznie gorzej. Pociąg może źle pachnieć: nie jest tajemnicą, że ciąża często powoduje nietolerancję zapachów. W pociągach czasami trzeba komunikować się z innymi podróżnikami, przewodnikami, których czasami absolutnie nie chcesz robić. Toalety w pociągach nie zawsze świecą komfortem i czystością. Ponadto czasami, aby dostać się do toalety, musisz poczekać na swoją kolej lub poczekać, aż pociąg opuści strefę zdrowia - i to może być mały problem. W pociągu mogą jeździć osoby z przeziębieniem, a nawet chorobami wirusowymi (szczególnie zimą). Jeśli taka osoba jest z tobą w tym samym przedziale, to ryzyko skurczu zmniejsza się do prawie 100%. Jednak w większości sytuacji pociąg podczas ciąży jest nadal znacznie wygodniejszy niż inne rodzaje transportu. Wniosek pierwszy: przed zaplanowaniem podróży pociągiem w czasie ciąży, dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw, skonsultować się z lekarzem i podjąć właściwą decyzję. [1] Sprawdź w naszej galerii, czego lepiej unikać w trakcie podróży pociągiem PKP Intercity >>>>>Fot. Filip Kowalkowski/ Archiwum Polska PressGdy wybieramy się w długą podróż pociągiem, nasz komfort jazdy w dużym stopniu zależy od zachowania współpasażerów. Jedni o tym wiedzą, innych trzeba upominać. PKP Intercity wprost określa w swoim regulaminie, jak należy się zachowywać w pociągu, co nam wolno, a czego nie. Za co możemy dostać mandat, a za co konduktor poprosi nas o opuszczeniu pociągu. Sprawdź w naszej galerii, czego lepiej unikać w trakcie podróży pociągiem PKP Intercity. Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Tajemnice Lewobrzeża Tego nie wolno robić w pociągach PKP Intercity- Osoby korzystające z przejazdu pociągiem uruchamianym przez PKP Intercity zobowiązane są podporządkować się wskazówkom związanym z bezpieczeństwem przewozu, wydawanym przez konduktora - czytamy w regulaminie PKP Intercity jasno określa w swoim regulaminie, jak należy się zachowywać w pociągu, co nam wolno, a czego nie. Sprawdź w naszej galerii, na co warto uważać:Lista wycofanych aplikacji przez Google Play. Lepiej ich nie mieć na smartfonie!Dzwonią do ciebie te numery? Nigdy nie odbieraj i nie oddzwaniaj!Dobrze wiedzieć, że w przypadku naruszenia przepisów porządkowych, "właściwe organa w ramach posiadanych kompetencji uprawnione są do nakładania mandatów karnych. Za spowodowania bez uzasadnionej przyczyny zatrzymania lub zmiany trasy pociągu, od podróżnego pobierana jest opłata dodatkowa. W razie odmowy zapłacenia jej w pociągu, konduktor wystawia wezwanie do zapłaty".Z pociągu mogą być usunięte osoby:zagrażające bezpieczeństwu lub porządkowi; uciążliwe dla podróżnych lub odmawiające zapłacenia należności za przejazd, przewóz, jeżeli nie narusza to zasad współżycia społecznego. Podróżny powinien powiadomić niezwłocznie obsługę pociągu o zaistniałych w pociągu szczególnych sytuacjach, które stanowią lub mogą stanowić niebezpieczeństwo dla ruchu pociągu, zdrowia lub mienia podróżnych, albo mienia PKP Intercity, a w szczególności o:śmierci, zranieniu lub zasłabnięciu podróżnego; popełnieniu lub usiłowaniu popełnienia przestępstwa; zauważonym pożarze; pozostawionych bez opieki rzeczach; wybrykach chuligańskich. Cały regulamin dostępny jest tutajPKP InterCity podnosi ceny biletów od 13 stycznia 2022Do 2030 roku PKP Intercity wyda 27 mld zł na inwestycje w tabor i infrastrukturęPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Często dostaję pytania o pomysł na podróż pociągiem z „Biletem Weekendowym” PKP Intercity. Opracowanie szczegółowego poradnika na razie, ze względu na trwające remonty linii kolejowych, byłoby zbyt trudne, jednak udało mi się przygotować listę 10 moim zdaniem interesujących polskich miast, do których warto pojechać na weekend korzystając z oferty Bilet Weekendowy. Na liście nie ma miast z województw podlaskiego i lubelskiego, których jeszcze nie miałem okazji zwiedzić, podobnie jak na przykład Szczecina. Niektóre propozycje są oczywiste, inne mniej. A więc oto lista z kategorii pod hasłem „Gdzie na weekend”. Informacja techniczna Zapraszam również do śledzenia fanpage'a na Facebooku, gdzie będę zamieszczał krótkie prezentacje interesujących, mniej znanych miejsc w Polsce i nie tylko jako inspirację oraz najważniejsze informacje o nowych połączeniach kolejowych i promocjach. 1. Elbląg + Malbork (sobota); Olsztyn (niedziela) Elbląg pod względem architektonicznym nie jest tak piękny jak na przykład Trójmiasto, ale moim zdaniem warto tu spędzić kilka godzin. Z dworca kolejowego do centrum miasta idzie się około 15 minut, na centrum miasta należy przeznaczyć 3-4 godziny. Najważniejszy zabytek to katedra św. Mikołaja, warto pospacerować ulicą Stary Rynek, wzdłuż rzeki Elbląg i zwiedzić Wyspę Spichrzów. Wszystko na niewielkiej powierzchni. Z muzeów można polecić Muzeum Archeologiczno-Historyczne przy bulwarze Zygmunta Augusta, niedaleko katedry. Elbląg w jeden dzień – co zobaczyć? Malbork znany jest z Zamku Krzyżackiego doskonale widocznego z okien pociągu. Dojście z pięknie wyremontowanego dworca kolejowego na zamek zajmie nam 15 minut. Poza zamkiem Malbork prezentuje się niezbyt ładnie. Polecam znalezienie noclegu w Elblągu – znajdziecie tam tańsze hotele niż w Malborku i Olsztynie. W niedzielę jedziemy do Olsztyna. Niech was nie zniechęci brzydki dworzec Olsztyn Główny (można wysiąść na dworcu Olsztyn Zachodni położonym bliżej centrum), skąd spacer do centrum trwa około 15 minut. Centrum Olsztyna jest stosunkowo nieduże, ale bardzo ładne. Na olsztyńską starówkę wchodzimy przez Wysoką Bramę, przez Rynek, a następnie ulicą Prostą dochodzimy do Łyny, wzdłuż brzegu której prowadzi ścieżka do Parku Centralnego. Inne atrakcje to kościoły, ratusz, planetarium, zamek i kilka innych. Na przedmieściach Olsztyna liczne jeziora – w sam raz na uprawianie sportów wodnych i wypoczynek w sezonie. Rynek w Olsztynie 2. Poznań + Gniezno Poznań warto odwiedzić niezależnie od pory roku. Bardzo ładne miasto z wieloma atrakcjami turystycznymi. Weekend to za mało na obejrzenie wszystkich z nich, ale spokojnie wystarczy na szybki spacer i zwiedzanie najważniejszych miejsc Poznania. Dworzec kolejowy Poznań Główny położony jest niedaleko najważniejszych atrakcji – do Starego Browaru dojdziemy w 10 minut, a za nim rozciąga się deptak ulica Półwiejska, później Stary Rynek i inne atrakcje. Warto pójść dalej – na Ostrów Tumski i nad Jezioro Maltańskie. Poznań – 12 miejsc, które należy zwiedzić i zobaczyć Z kolei na zwiedzanie Gniezna wystarczy kilka godzin, a pociągiem z Poznania jedzie się krótko, dlatego spokojnie można urozmaić sobie weekendową wycieczkę krótką wizytą w Gnieźnie. Najważniejsze atrakcje Gniezna to katedra i niedawno utworzony Trakt Królewski. Dworzec kolejowy położony jest w centrum miasta, blisko większości atrakcji. Domy Budnicze przy Rynku 3. Toruń + Bydgoszcz Dwa największe miasta województwa kujawsko-pomorskiego. Toruń to jedno z moich ulubionych miast. Blisko dworca Toruń Główny utworzono punkt widokowy nad Wisłą, z którego można podziwiać przepiękną panoramę Starego Miasta. Z dworca głównego do centrum idzie się około 20 minut, ale warto choćby dla widoków z Mostu Piłsudskiego. A później – spacer po pięknych uliczkach Torunia pomiędzy dwoma Rynkami – Staromiejskim i Nowomiejskim, Bulwar Filadelfijski, muzea, przyjemna, niepowtarzalna atmosfera. Jeśli zastanawiacie się, gdzie na weekend, gorąco polecam Toruń. Bydgoszcz nie jest tak piękna jak Toruń, ale trzeba przyznać, że bulwary nad Brdą, centrum i Wyspa Młyńska robią bardzo dobre wrażenie, podobnie jak tak zwana „Bydgoska Wenecja”. Z dworca do centrum i na Wyspę Młyńską idzie się około 20 minut, nie polecam wieczornych spacerów – okolica przy dworcu nieciekawa, natomiast centrum Bydgoszczy jak najbardziej godne polecenia. Bydgoszcz w jeden dzień – co zobaczyć? Bydgoska Wenecja 4. Sanok Sanok to miasto w województwie podkarpackim, do którego dociera bardzo mało pociągów, dlatego jeśli chcemy odbyć wycieczkę tylko kolejową, zdążymy porządnie zwiedzić tylko to jedno miasto, które jest również doskonałą bazą wypadową do wycieczek w Bieszczady (o ile posiadamy samochód, bo transport publiczny w tamtych regionach funkcjonuje bardzo źle). W Sanoku koniecznie należy zobaczyć Zamek Królewski oraz bardzo ładny skansen tuż nad Sanem. Centrum miasta też niczego sobie, szczególnie rynek. Zwiedzanie Sanoka zajmie wam cały dzień. Miasto posiada bogatą ofertę noclegową. W ostateczności można pojechać pociągiem do Krosna, tam przenocować i w niedzielę zwiedzić niewielkie, ale urokliwe centrum. Gdyby w tamtych rejonach kursowało więcej pociągów… Rynek Galicyjski w sanockim skansenie 5. Przemyśl + Jarosław Kolejne miasta w województwie podkarpackim. Tutaj dojeżdża znacznie więcej pociągów. Na każde z miast wystarczy jeden dzień. W Przemyślu wysiadamy na zabytkowym, pięknie odnowionym dworcu Przemyśl Główny. Spacer do rynku zajmie około 10 minut, po drodze mijamy Wieżę Zegarową, w której mieści się Muzeum Dzwonów i Fajek. Z Rynku warto wybrać się na Zamek Kazimierzowski, po drodze mijamy bazylikę archikatedralną oraz Muzeum Twierdzy Przemyśl. Jarosław również warto odwiedzić, dworzec kolejowy blisko centrum, gdzie na niedużej powierzchni znajdziemy sporo atrakcji sakralnych oraz ratusz i podziemną trasę turystyczną. Wadą tych dwóch miast są stosunkowo drogie noclegi. Przemyśl w jeden dzień – co zobaczyć? Jarosław – najciekawsze miejsca i atrakcje Zamiast któregoś z tych miast można wybrać np. Leżajsk. 6. Rzeszów + Łańcut Ostatnia propozycja z województwa podkarpackiego. Rzeszów to stolica województwa podkarpackiego i dynamicznie rozwijające się miasto. Dworzec główny w centrum miasta – piękny rynek z ratuszem i podziemną trasą turystyczną, należy zobaczyć Zamek Lubomirskich, Muzeum Okręgowe, fontannę multimedialną i letni pałac Lubomirskich. Łańcut znany jest w całej Polsce z pięknego zamku z ogrodami, ponadto na turystów czeka niewielki cmentarz żydowski. Wada to położenie zamku – z dworca kolejowego trzeba przejść ponad 3 kilometry, do centrum nie dojedziemy komunikacją publiczną. Bliżej dworca utworzono Muzeum Gorzelnictwa. Noclegi w obu miastach również są bardzo drogie. Rzeszów – 12 najważniejszych miejsc i atrakcji 7. Kraków + Oświęcim lub Wieliczka Chyba najpopularniejsza trasa wybierana przez turystów wybierających się do Polski, również jako wycieczka weekendowa. O zabytkach i atrakcjach Krakowa napisano mnóstwo artykułów, jeden dzień to tak na pobieżne zwiedzanie Starego Miasta i Kazimierza, na zwiedzanie wszystkich zabytków trzeba przeznaczyć co najmniej 4 dni. Na szczęście dworzec kolejowy Kraków Główny położony jest w centrum Krakowa i do najważniejszych zabytków dojdziemy w bardzo krótkim czasie. Na razie dojazd pociągiem z Krakowa do Oświęcimia jest bardzo męczący ze względu na remont trasy Kraków – Katowice, na odcinku Kraków – Trzebinia pociągi jadą bardzo powoli, postoje na mijankach są długie, a podróż w dwie strony to udręka. Być może kiedyś niekończący się remont nabierze tempa i pociągi będą jechały tak, jak przystało na główne linie. Kraków w jeden dzień Kraków – 12 miejsc, które należy zwiedzić i zobaczyć Widok z Mostu Grunwaldzkiego na Wzgórze Wawelskie W Oświęcimiu większość turystów kończy swój pobyt na zwiedzaniu Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau. Ja zachęcam do zwiedzenia niewielkiego centrum miasta i Bulwarów nad Sołą, zajmie wam to 15-20 minut spaceru od dworca kolejowego – atrakcje w centrum to Rynek, kaplica św. Jacka, synagoga (można też zwiedzić cmentarz żydowski po odebraniu klucza od bramy), Zamek Piastowski, w którym ma swoją siedzibę muzeum prezentujące eksponaty związane z historią miasta. Od niedawna przy Rynku, w dawnym ratuszu, działa oddział muzeum, gdzie wystawiono szereg innych eksponatów związanych z historią Oświęcimia. Oświęcim dla ambitnych – 18 najciekawszych miejsc i atrakcji Zamiast Oświęcimia można wybrać położoną bliżej Krakowa Wieliczkę – ze względu na remont torów w czasie opracowywania artykułu dojazd pociągiem z Krakowa do Wieliczki był bardzo utrudniony, natomiast samo miasteczko jest bardzo przyjemne, w sam raz na 2-3 godziny lub na cały dzień, jeśli uda nam się kupić przez internet bilet do kopalni w soli, bo jeśli nie, to w sezonie zamiast zwiedzać, spędzicie kilka godzin w kolejce po bilet. Wieliczka na jeden dzień z Krakowa Zamek w Oświęcimiu 8. Wrocław + Opole Dwa bardzo ładne miasta z pewnością warte odwiedzenia. Wrocław to kolejne z moich ulubionych polskich miast, w centrum czuję pozytywną energię, której nie odczuwam w żadnym innym polskim mieście. O zabytkach można napisać mnóstwo przewodników, również o tych położonych poza centrum. Dworzec Wrocław Główny położony w centrum, do pięknego Rynku dojdziecie w 15 minut. Należy zwiedzić również Ostrów Tumski, reszta według uznania – ostatnio modne Afrykanarium, Ogród Zoologiczny, taras widokowy na Sky Tower, miłośnikom kolei polecam Dworzec Świebodzki oraz dworzec kolejowy Wrocław Nadodrze i położony tuż przy tym dworcu pomnik i dawną stację dawnej kolei wąskotorowej Wrocław – Trzebnica. Zapewniam, że we Wrocławiu nie będziecie się nudzić bez względu na porę roku i pogodę – miasto ma naprawdę mnóstwo do zaoferowania. Wrocławski Rynek Opole to również miasto warte odwiedzenia, aczkolwiek nie tak duże jak Wrocław i możliwe do zwiedzenia w ciągu kilku godzin, pomijając Muzeum Wsi Opolskiej na peryferiach miasta. Z dworca Opole Główne do rynku idziemy 10 minut, w pobliżu Wieża Zamkowa, Staw Zamkowy i Muzeum Polskiej Piosenki. Polecam również spacer bulwarem nad Odrą i wizytę na Wyspie Bolko, szczególnie dzieciom, którym można zająć czas wizytą w ogrodzie zoologicznym. Można też zahaczyć o położony pomiędzy Opolem a Wrocławiem Brzeg, aby zwiedzić tamtejszy Zamek Piastowski. Opole w jeden dzień – przewodnik Rynek w Opolu 9. Jelenia Góra i okolice Świetna propozycja wycieczki kolejowej dla miłośników pieszych wędrówek i ciekawych miejsc, których w Jeleniej Górze i bliskich okolicach nie brakuje. Do Jeleniej Góry dojedziemy pociągami pospiesznymi PKP Intercity z Biletem Weekendowym. Trudno jednak będzie zwiedzić wszystkie miejsca w okolicy korzystając z pociągów pospiesznych, dlatego warto wykupić bilet jednodniowy MZK Jelenia Góra lub skorzystać z pociągów Kolei Dolnośląskich na niektórych odcinkach. Jelenia Góra może pochwalić się pięknym rynkiem, Muzeum Karkonoskim oraz malowniczymi trasami spacerowo-rowerowymi. Atrakcji nie brakuje, podobnie jak miejsc, gdzie można dobrze zjeść. Częścią Jeleniej Góry są Cieplice Śląskie-Zdrój – miejscowość uzdrowiskowa z bardzo ładnym Parkiem Zdrojowym i źródłami termalnymi. Dobre miejsce na kilkugodzinną wycieczkę lub pobyt w którymś z miejscowych sanatoriów. Również Sobieszów jest częścią Jeleniej Góry – około 3 kilometry od stacji kolejowej zachowały się ruiny zamku Chojnik tłumnie odwiedzane przez turystów. Drugi dzień weekendu można wykorzystać na spacery po Karkonoskim Parku Narodowym i Szklarskiej Porębie, ale pociągi mogą być zatłoczone, bo turyści licznie odwiedzają te okolice przez cały rok. Jelenia Góra – 10 najciekawszych miejsc i atrakcji Rynek – jeden z nielicznych i bardzo krótkich przebłysków słońca 10. Łowicz + Żyrardów + Skierniewice + Łęczyca Jako ostatnią wycieczkę proponuję miasta położone niedaleko Łodzi i Warszawy, mogą być również dobrym miejscem na wycieczkę jednodniową z tych wielkich miast. O ile jest oczywiste, że Warszawa i Łódź to świetne miejsce na weekend, ja chciałbym zwrócić uwagę na mniejsze miasta w tamtych rejonach. Łowicz to świetna baza wypadowa i miejsce na kilkugodzinną wizytę – najważniejsze zabytki i atrakcje na małym obszarze – dwa rynki, w tym rynek trójkątny, bazylika, piękny budynek Poczty Polskiej, Muzeum w Łowiczu i pyszne kebaby z baraniną. 6 kilometrów od centrum skansen w Maurzycach, ale musimy się tam dostać na własną rękę. Łowicz – 10 miejsc, które należy zwiedzić i zobaczyć Żyrardów to miasto przemysłowe z zabytkowym dworcem kolejowym i charakterystyczną zabudową miejscami przypominającą śląskie familoki. Piękny kościół pw. Matki Bożej Pocieszenia, Muzeum Lniarstwa i Muzeum Zachodniego Mazowsza. Żyrardów w jeden dzień – co zobaczyć? Skierniewice może nie są tak piękne, ale warto się tu zatrzymać, aby zobaczyć przepiękny dworzec kolejowy. Z dworca do rynku idzie się 15 minut, na uwagę zasługuje także zadbany park miejski z Pałacem Prymasowskim i kościół św. Apostoła. Blisko dworca zachowała się parowozownia. Skierniewice w jeden dzień – spacer po mieście Najtrudniej dojechać do Łęczycy – to nieduże i trochę zaniedbane miasto. Na spacer z niedawno wyremontowanego dworca do najważniejszych atrakcji potrzebujemy około 20 minut – po drodze mijamy linię nieczynnej Krośniewickiej Kolei Wąskotorowej. W centrum zobaczymy Zamek Królewski, Rynek, fragmenty murów obronnych i budynek klasztoru ojców Bernardynów. 2,5 kilometra dalej, w Kwiatkówku, utworzono niewielki skansen. Wspomniane cztery miasta to świetny pomysł na weekend dla tych, którzy będą mieli bazę wypadową w Łowiczu, Łodzi lub Warszawie. Zapraszam do śledzenia naszego profilu na Facebooku. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten post znajomym lub dodasz odnośnik do mojego bloga 🙂 Wsparcie bloga Jeśli podoba ci się blog i chciałbyś mnie wesprzeć drobną darowizną, możesz to zrobić TUTAJ. Na blogu nie ma kryptoreklam ani nieoznaczonych wpisów sponsorowanych. W dzisiejszych czasach takie blogi nie są w stanie przetrwać bez wsparcia czytelników. Zabytkowy budynek Poczty w Łowiczu Jak przewieźć kota autobusem, tramwajem, pociągiem lub innym środkiem komunikacji? Nie dla wszystkich jest to oczywiste. Co zrozumiałe, opiekunowie starają się raczej nie przewozić mruczków takimi środkami transportu. Przemieszczanie się z pupilem autem jest o wiele wygodniejsze i bezpieczniejsze. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, w której będziemy zmuszeni skorzystać z miejskich środków transportu, choćby po to, by dotrzeć z kotem do weterynarza. Nieważne – w maju, czerwcu czy styczniu, tramwajem, pociągiem czy autobusem – podróżować z kotem należy z głową! A jak to zrobić? Oto prosta recepta. Przygotowanie do jazdy Pierwszą czynnością, jaką powinieneś wykonać, szykując się do przewiezienia kota środkami komunikacji miejskiej, jest sprawdzenie, czy akceptują one zwierzęta. Niestety wciąż można spotkać przewoźników – szczególnie małe, prywatne firmy – którzy nie przyjmują zwierząt na pokład. Jeśli jednak jesteś na sto procent pewny, że twój przewoźnik akceptuje twojego pupila i wiesz, ile powinieneś zapłacić za jego bilet, to czas, abyś skupił się na potrzebach mruczka. Każda podróż może być dużym stresem. Dotyka on szczególnie koty, które rzadko opuszczają swój dom. Nowa sytuacja może wywołać u nich bardzo różne reakcje. Najważniejsze jest więc zadbanie o bezpieczeństwo. Zgodnie z zasadami większości przewoźników, mruczki mogą podróżować jedynie w odpowiednich transporterach. To bardzo mądra zasada, która zabezpiecza zarówno zwierzęta z opiekunami, jak i innych pasażerów. Pod żadnym pozorem nie wolno przewozić mruczka w kartonie, kocu lub na rękach. To zwinne stworzonko jest gotowe w każdej chwili wyślizgnąć się i czmychnąć między ludzi. Odpowiednio zabezpieczony kosz to podstawa. Co zrobić, by mruczek chętnie korzystał z transportera? Wielu opiekunów popełnia pewien błąd, który później słono ich kosztuje przy okazji każdej podróży z kotem. Często zdarza się, że używają oni transportera tylko i wyłącznie, by zawieźć kota do weterynarza. Takie postępowanie to prosta recepta na zrażenie kota do tej zamykanej przestrzeni. Bardzo szybko skojarzy on ją z nieprzyjemną wizytą, obcymi zwierzętami i dziwnymi zapachami – czyli w skrócie ze stresem – i nie będzie chciał z niej korzystać. Co zrobić, by zapobiec takiej sytuacji? Najlepiej wykorzystywać transporter w celu przemieszczania się z kotem także w przyjemne miejsca, na przykład na spacer do parku lub na działkę. Można także postawić go w domu tak, by mruczek zawsze miał do niego dostęp. W ten sposób dasz mu szansę, by przyzwyczaił się do niego. Pozostawiony transporterek dobrze jest wyścielić miękkimi materiałami, by kot mógł urządzić sobie w nim legowisko. Innym sposobem jest też nagradzanie mruczka po wejściu do transportera i wyjściu z niego. W ten sposób zbudujesz pozytywne skojarzenia, które zapunktują podczas podróży. Przygotowanie transportera Nadal zastanawiasz się, jak przewieźć kota autobusem lub tramwajem? Przed tobą jeszcze kilka kroków. Dobrze kojarzący się transporter to nie wszystko. Pamiętaj, że podczas podróży powinien on być przestrzenią bezpieczną, wygodną i komfortową dla kota. Zadbaj o to, by mruczek miał w nim wygodnie i miękko. Wyściel kosz ręcznikiem, kocykiem lub specjalną wkładką. Pomyśl także o dostosowaniu go do warunków pogodowych. Jeśli jest bardzo zimno, dołóż dodatkowe koce po bokach lub włóż pod koc ogrzewacz kieszonkowy. Raczej nie zakrywaj kosza płachtą w celu odcięcia dopływu zimnego powietrza. Mruczek będzie się czuć znacznie lepiej, kiedy będzie widział, co się naokoło niego dzieje. Aby zapewnić mu jeszcze większy komfort, możesz skropić wnętrze transportera feromonami lub włożyć tam nieco kocimiętki. To rozluźni mruczka na czas podróży. Przed wyjściem z domu sprawdź, czy na pewno dobrze przytwierdziłeś rozkładające się części kosza i czy jego drzwiczki są solidnie zamknięte. Jaki transporter najlepiej wybrać? O tym przeczytasz TUTAJ! Jak przewieźć kota autobusem? Wielu przewoźników zastrzega sobie prawo do wyproszenia pasażera z pupilem, który wyraźnie narusza komfort innych osób… Nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć, jak mruczek zareaguje na podróż. Być może zacznie on bardzo głośno miauczeć, a może przesiedzi całą podróż w spokoju. Zadaniem opiekuna jest zminimalizować ryzyko, by kot mógł komuś przeszkadzać i by ktoś mógł przeszkadzać kotu. Najlepiej wybrać ustronne, maksymalnie stabilne miejsce i tam umieścić transporter z mruczkiem. Lepiej nie zostawiać go samego, by nie narazić na niepotrzebny stres. Pozostawiony sam w zamkniętej klatce może się nieźle wystraszyć, a przecież sama podróż to już duże przeżycie. Lepiej powstrzymać się od wyciągania malucha z transportera, nawet jeśli drze się wniebogłosy. Zwiększa to szansę na jego ewentualną ucieczkę. Dobrze jest za to w czasie podróży mówić do niego spokojnym głosem i miziać go lekko przez kratki. Czy karmić kota podczas podróży komunikacją miejską? To zależy od konkretnego mruczka. Nasi podopieczni są bardzo różni. Być może twój kot silnie reaguje na jedzenie i potrafi odczytać przyjmowanie go jako nagrodę. Inny może z kolei całkowicie zignorować podawane smakołyki. Na pewno nie warto wciskać kotu jedzenia na siłę. Podróż to nie jest dobry czas na posiłek – do tego kot potrzebuje spokoju. Podobna kwestia dotyczy wody. Marne szanse, że mruczek chętnie napije się czegokolwiek, gdy będzie skupiony na obserwowaniu ciągle zmieniającego się otoczenia.

co można robić podczas podróży pociągiem